Głupi
mówi co wie, a mądry wie, co mówi. Naród
czysty rasowo (już kiedyś taki mały, zakompleksiony facet z wąsikiem propagował tę ideę). Teraz mamy
innego faceta równie zakompleksiałego, nieprzewidywalnego i niebezpiecznego,
chociaż wiele osób to lekceważy. Nieszczęście!
Prawdziwy Polak według ostatnio
obowiązującej a propagowanej przez członków i sympatyków partii, której nie
wymieniam, to katolik. W takim razie wszyscy
inni to „podróbki”.
Ze zdziwieniem i przerażeniem obserwuję
zwyciężający obecnie w Polsce, a co jakiś czas wybuchający nacjonalizm. Dlaczego ? Przecież to
nie ma nic wspólnego z patriotyzmem. Kiedy wreszcie to zrozumiemy ?
Polska od wieków była krajem wielonarodowościowym i wielokulturowym. Różne
kościoły sąsiadowały ze sobą i to nikomu nie przeszkadzało.
Najsilniejszy jest w Polsce antysemityzm,
którego fala ciągle wybucha i dzieli społeczeństwo, chociaż Polacy-katolicy modlą się żarliwie do
Boga, Jezusa, Matki Boskiej i wszystkich świętych, wyłącznie samych Żydów! Katolicyzm przecież wywodzi się
z judaizmu !
Trochę historii. W 1492 roku
Żydzi zostali wygnani z Hiszpanii, Portugalii i krajów niemieckich. Jak głosi
żydowska legenda gdy uchodźcy dotarli do ziem polskich, nazwę kraju odczytali
jako Po lin nazwa Polski w języku jidysz (wymawiana jako pojln) i języku
hebrajskim, w którym słowo to można odczytywać jako „tutaj spocznij”. Według
innego tłumaczenia wyraz „polin” oznacza las, w którym można odpocząć. W wyniku
tego Żydzi osiedlali się masowo na gościnnej polskiej ziemi. Jeden z kronikarzy
pisał tak o Polsce: „W tym kraju nie ma
zawziętej nienawiści do nas, jak w Niemczech. Oby zostało tak nadal…” Niestety
staliśmy się inni: nienawistni !
Jak kolejny grom z jasnego nieba spadły na
mnie z mównicy sejmowej słowa Pani Ewy Stankiewicz, szefowej stowarzyszenia
„Solidarni 2010”. Walcząc o uzupełnienie zapisu w ustawie medialnej że Polska
jest krajem chrześcijańskim i katolickim
nazwała Żydów pochodzenia
polskiego „PEŁNIĄCYMI OBOWIĄZEK POLAKA”. To stwierdzenie bezczelne i delikatnie mówiąc niezbyt kulturalne. Nawet
jeżeli Pani Stankiewicz sama nie wymyśliła tego sformułowania to powinna mieć
na tyle rozumu w głowie, żeby bzdur nie powtarzać, w dodatku, z sejmowej
mównicy.
Jeśli
dobrze zrozumiałam słowa Pani Ewy Stankiewicz,
dzieci Polaków urodzone w Anglii
„pełnią obowiązki Anglików”, urodzone w Ameryce „Pełnią obowiązki Amerykanów”,
urodzone w Niemczech „pełnią obowiązki Niemców” i tak dalej i tak dalej ! Co za
bzdety wyssane z czyjegoś brudnego palca! Ja sama z całą pewnością jestem trzy
w jednym bo też jedynie pełnię obowiązki,
a mam korzenie irlandzkie, żydowskie i rosyjskie. A może jeszcze jakieś
inne? Kto to wie…..
A co z polskimi pisarzami, poetami,
malarzami, aktorami, dramaturgami, dziennikarzami, lekarzami, siedzącymi w
ubeckich więzieniach za walkę o wolność Polski, żołnierzami i oficerami
polskiego wojska w wielu powstaniach i wojnach,
wynalazcami i politykami Polakami pochodzenia żydowskiego i Żydami
pochodzenia polskiego? Ich osiągnięcia powinny sławić imię Polski czy też nie?
A przelana przez nich krew ma jakiś inny kolor?
Seweryn Blumsztajn z Towarzystwa
Dziennikarskiego, jedna z bardziej
znanych postaci działalności opozycyjnej w Polsce, powiedział, że jako
osoba pełniąca obowiązki Polaka w ramach tego pełnienia obowiązków był
wielokrotnie więziony przez ubecję w słynnym więzieniu na Rakowieckiej w
Warszawie.
Jan Dworak, Przewodniczący KRRiT
powiedział, że „wolność słowa zna granice – tą granicą jest właśnie nienawiść”
– Szczególnym przypadkiem jest antysemityzm.
Zastanawiam
się jak Pani Stankiewicz nie jest wstyd za takie słowa wypowiadane w sejmie, w
którym zasiadają przedstawiciele wszystkich Polaków i tych prawdziwych i tych
(według niej) pełniących obowiązki….
Podsumowując
bardzo wielu Polaków ma pochodzenie
żydowskie. Jedni o tym wiedzą i wcale się tego nie wstydzą bo nie ma czego.
Inni ukrywają to skrzętnie, a jeszcze inni są walczącymi antysemitami. Ci
ostatni właśnie chcą, żeby nikt nie
pomyślał, że mają żydowskie pochodzenie! Proponuję, żeby ci wszyscy co
wrzeszczą „Polska dla Polaków” poczytali sobie trochę o własnej rodzinie , o
pochodzeniu swojego nazwiska jeśli oczywiście są na tyle wykształceni, że
potrafią szukać w archiwach i czytać ze zrozumieniem.
Jako filolog z wykształcenia i
zamiłowania bardzo bym chciała, żeby każdy „prawdziwy polski Polak” mieszkający
w Polsce, mówił tak piękną polszczyzną bez błędów językowych, jaką mówi wielu
„pełniących obowiązki Polaka „ a od lat przebywających za granicą których znam
osobiście!